środa, 8 maja 2013

And build a new reality...



- Bastian! - Aga rzuciła się w rozłożone ramiona przyjaciela. - Byłeś fantastyczny! - uściskała go mocno i odsunęła się trochę. Obrzuciła go uważnym spojrzeniem- Świetnie wyglądasz! Niezły przystojniak z ciebie! - mrugnęła okiem.
- Dziękuje, ty również wydoroślałaś - spojrzał znacząco na jej dekolt. Oboje wybuchnęli śmiechem. Dopiero po chwili dziewczyna zorientowała się, że pozostali dwaj mężczyźni stoją przy drzwiach z niepewnymi minami. No tak, zapomniała, że oni nic nie rozumieją...
- To jak, dołączysz do nas? Pójdziemy na drinka. - Bastian siadł przed lustrem i zaczął zmywać z twarzy dzieło charakteryzatora.
- Słucham?
- Będziemy świętować udaną premierę. Nie bój się, nic oficjalnego. Poza tym, nie widzieliśmy się szmat czasu, mamy sporo do nadrobienia, prawda?
- A gdzie ta impreza ma się odbyć?
- Ech, zaraz impreza.. W planach mamy tylko picie w hotelowym barze. Nocujemy w Rezydencie.
Aga gwizdnęła cicho.
- Podróżujesz z klasą, jak prawdziwa gwiazda- zachichotała.- Ale nie wiem, czy jestem odpowiednio ubrana.
- E tam, wyglądasz świetnie. Nie daj się prosić. To jak, idziesz?
Kiwnęła głową, wyrażając zgodę i wyszła na korytarz, aby mógł się przebrać. Po kilkunastu minutach siedziała już na tylnym siedzeniu samochodu razem z przyjacielem. Steven zajął miejsce za kierownicą, obok usiadł Matthew. Przez chwilę jechali w milczeniu. Ciszę przerwał szatyn:
- Długo się znacie?
- Eee.. - Agnieszce znowu zabrakło słów. Co się z nią do cholery dzieje?-zganiła się w duchu. Jeszcze nigdy tak nie głupiała z powodu męskiego głosu. Na szczęście odpowiedzi udzielił mu Bastian:
- Znamy się właściwie od początku szkoły podstawowej, przez wiele lat byliśmy przyjaciółmi, potem każde z nas poszło swoją drogą. Naprawdę cieszę się, że się dziś spotkaliśmy - zwrócił się bezpośrednio do dziewczyny i po polsku dodał: - Widzę, że mój znajomy wpadł ci w oko - mrugnął znacząco.
Aga zaczerwieniła się jak burak.
- Aż tak to widać? - zażenowana odwróciła głowę w stronę okna. Niestety, było już po 22-giej i na dworze było ciemno. Ponownie spojrzała na sąsiada. - Sam przyznaj, że wygląda nieźle - powiedziała ściszonym głosem. - Szkoda tylko, że woli chłopców...
Bastian wybuchł niepohamowanym śmiechem, aż jego towarzysze dziwnie spojrzeli do tyłu. Domyślała się, że czują się nieswojo, nie wiedząc, o co chodzi. Wiedziała też, że to niegrzeczne, mimo to nadal mówiła po polsku.
- Z czego się śmiejesz?
- Z ciebie. - Opanował się trochę, ale nadal chichotał. - Matt wcale nie jest gejem. - Teraz szatyn chyba zrozumiał, o czym mówią, bo spojrzał na nich, na dłużej zatrzymując wzrok na dziewczynie, ale nie skomentował tego ani słowem. Ta marzyła tylko, aby się zapaść pod ziemię.
- Przepraszam. Możesz się już nie nabijać? - starannie omijała wzrokiem obiekt ich dyskusji.
- Spokojnie, nie masz się czego wstydzić. Pewnie też bym sobie tak pomyślał, gdybym był na twoim miejscu. Steve jest moim partnerem, natomiast Matthew jest muzykiem - wyjaśnił. - Poznaliśmy się parę lat temu w Londynie. Od tej pory się przyjaźnimy, ale zapewniam cię, że jest jak najbardziej hetero.
- OK, rozumiem. Przepraszam - już dawno nie zrobiła z siebie większej idiotki. Chyba jednak daruje sobie tą imprezę...Na szczęście Bastian się nad nią zlitował i zmienił temat na bardziej neutralny.
- Jak wam się podobała sztuka? - spytał już po angielsku.
- Wciągnęła mnie. Bardzo interesujący scenariusz - powiedziała. - Jeszcze w połączeniu z twoim talentem.. - uśmiechnęła się.
- A wy? - Steven kiwnął głową, skupiony na prowadzeniu, choć Aga mogłaby przysiąc, że trzęsie się od tłumionego chichotu. Natomiast Matt zmienił pozycję, siadając bokiem do kierunku jazdy, spojrzał na aktora i powiedział spokojnie:
- Nudziłem się jak mops. Nie zrozumiałem ani słowa, przysypiałem już po pięciu minutach. Nie mam pojęcia, dlaczego dałem się na to namówić.
Ku zdumieniu dziewczyny, wszyscy trzej zanieśli się śmiechem.W tej samej chwili zatrzymali się przed hotelem, gdzie zebrał się spory tłumek.

4 komentarze:

  1. Już nie mogę się doczekać momentów Matt/Agnieszka. Fajnie jest sobie przypomnieć takie genialne opowiadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo że wiem co będzie dalej to i tak się nie mogę doczekac kolejnych rozdziałów.
    Mam też nadzieję że do tego czasu zdążysz napisać też kilka nowych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a jak sie pisza to bardzo mnie to cieszy :D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli po lekturze przyszło ci coś do głowy - nie krępuj się, napisz :)