czwartek, 20 czerwca 2013

How did it come to be…



„Mój telefon. Gdzie jest mój telefon? Muszę zadzwonić do Doma i Chrisa. Fuck! Gdzie jest ten przeklęty telefon?”
Gorączkowe przeszukiwanie rzeczy w szufladzie przerwał głos kobiety, dochodzący z salonu.
- Matt, kochanie, możesz przyjść na chwilę?
- Moment! – zawołał, jednocześnie namierzając wzrokiem iPhone’a wystającego spod jaskrawozielonej skarpetki. Chwycił go i poszedł do Kate. Siedziała na beżowej sofie, z jego laptopem na kolanach.
- Znowu wzięłaś mój? Wiesz, że nie lubię, jak ktoś czyta moje teksty – zirytował się.
- Nie czytam, przecież ci mówiłam, że mnie to nie interesuje – machnęła lekceważąco ręką. – Chciałam tylko sprawdzić pocztę. I spójrz, co znalazłam… – odwróciła komputer przodem do niego.
„Jasna cholera” przeklął w duchu, jednak postarał się zachować obojętny wyraz twarzy.
- Chcesz mi coś powiedzieć na ten temat? – spytała Kate, stukając palcem w monitor, na którym widniało zdjęcie. Jego i Agi. Wychodzili z hotelu, patrząc sobie w oczy i uśmiechając się do siebie. Na szczęście ten, kto robił fotografię, nie uchwycił w kadrze ich splecionych dłoni.
- To przyjaciółka Bastiana, mówiłem ci, że nam towarzyszyła przy paru wyjściach – rzucił od niechcenia, siląc się na znudzony ton. Doskonale pamiętał tamten poranek…
- Jakoś pominąłeś fakt, iż jest nawet ładna. Poza tym, tutaj piszą…
- Daj spokój – mruknął zniecierpliwiony. – Kto jak kto, ale ty chyba powinnaś wiedzieć, że te brukowe szmatławce piszą prawdę raz do roku, jak się pomylą.
- No tak, ale.. – kobieta zawahała się.
- Słońce ty moje, czyżbyś mi nie ufała? – zapytał z kocim uśmiechem, siadając przy niej i obejmując ramieniem. Kate zamknęła laptopa, najwyraźniej udobruchana.
- Ufam ci – powiedziała, odkładając sprzęt na stolik do kawy. Wtuliła się w niego, chowając twarz w zagłębieniu jego szyi. – Po prostu jestem o ciebie bardzo zazdrosna.
- Kochanie, nie masz o co – powiedział, a na twarzy pojawił mu się wyraz ulgi.



Postanowiłam zakończyć to opowiadanie, bo przyszedł mi nowy pomysł do głowy ;) Tak więc tu pojawi się tylko kilka nowych rozdziałów, a wkrótce zaproszę Was na kolejną historię, oczywiście także Musową ;)

2 komentarze:

  1. Dzkoda, że postanowiłaś to skończyć ale skoro masz pomysł na nowe to wybaczam Ci :D
    Czekam niecierpliwie na zakończenie i rozpoczęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że kończysz pisać to opowiadanie, bo jest naprawdę dobre i byłam bardzo ciekawa następnych wydarzeń :D No, ale nic - czekam na nową historię i już nie mogę się doczekać! :D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli po lekturze przyszło ci coś do głowy - nie krępuj się, napisz :)